Moja nietypowa propozycja na świąteczny stół to chałka. Pyszna, puszysta, a zarazem mięciutka, moja wyszła idealna. Z receptury którą Wam podaję wychodzi dwie spore sztuki. Wzbogaciłam ją suszoną czereśnią i oczywiście kruszonką...mnóstwem kruszonki. Upieczcie :)
Potrzebujemy:
Na rozczyn:
5 dag świeżych drożdży
pół szklanki ciepłego mleka
1 łyżka cukru
1 łyżka mąki tortowej
Na ciasto:
4 szklanki mąki tortowej
pół szklanki cukru
2 jajka
3 łyżeczki ekstraktu waniliowego
10 dag masła lub margaryny
ewentualnie ciepłe mleko
80 g suszonej czereśni od HELIO
Na kruszonkę:
5 dag zimnego masła lub margaryny
5 dag cukru
10 dag mąki tortowej
Dodatkowo:
1 jajko
mąka pszenna do posypania stolnicy
Wykonanie pysznej chałki:
1. Rozczyn: Drożdże, cukier, mleko i mąkę dokładnie rozcieramy. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce żeby rozczyn ,, ruszył,, tak na około 20 minut.
2. Ciasto: Jajka ucieramy z cukrem i ekstraktem waniliowym na puszystą masę. Masło lub margarynę roztapiamy i lekko studzimy. Do mąki dodajemy rozczyn, utarte jajka i masło lub margarynę, mieszamy. Następnie zagniatamy ciasto. Ewentualnie dolewamy ciepłego mleka, ale to zależy od ciasta czy wyjdzie twarde czy luźne. Na koniec dodajemy suszone czereśnie i ponownie zagniatamy. Ciasto powinno być gładkie i ładnie odchodzić od ręki. Tak wykonane ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę do wyrośnięcia.
3. Kruszonka: Składniki na kruszonkę przekładamy do miski i rozcieramy opuszkami palców aż powstaną małe grudki.
4. Do pieczenia: Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie części, następnie każdą część na trzy części. Z podzielonych części toczymy wałki, następnie zaplatamy po trzy wałki, jak warkocz i formujemy dwie chałki. Chałki układamy na dwóch blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia, smarujemy obficie roztrzepanym jajkiem i posypujemy kruszonką.
5. Pieczenie: Następnie chałki pieczemy w temperaturze 180 stopni do ładnego zrumienienia zrumienienia się przez około 35-40 minut. Czas pieczenia zależy od naszego piekarnika. Może być dłuższy lub krótszy.
6. Podanie: Upieczone chałki studzimy, najlepiej na metalowej kratce. Kroimy w kromeczki i podajemy. Smacznego życzę.
Moje rady:
Szklanka do odmierzania składników o pojemności 250 ml.
Z tej receptury wyszło mi dwie spore chałki.
A tutaj produkt, którego użyłam do pieczenia tej pysznej chałki:
Taka świeża chałka to jest cos wspaniałego :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Nam bardzo smakowała :) Nawet na drugi dzień była świeża :)
UsuńBardzo lubię chałkę, taka domowa musi smakować cudownie.
OdpowiedzUsuńMusisz taką upiec, jest pyszna :)
UsuńWygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Polecam :)
UsuńWow! Ale pyszności :) dawno nie jadłam chałki.
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo polecam Ci upiec :)
UsuńCudna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJaka sliczna chaleczka, taka zolciutka. Nie slyszalam o suszonych czeresniach, jaka ciekawa nowinka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wystarczy użyć dobrych składników i taka wyjdzie :) Czereśnie polecam, bo są pyszne :)
UsuńUwielbiam chałkę :D w domowej nigdy mi nie wyszła taka struktura jak w kupnej :)
OdpowiedzUsuńDomowa najlepsza, mnie ta kupna nie smakuje :( Od czasu do czasu piekę taką domową, trzeba długo wyrabiać ciasto, dać masła i miłości, zapewniam, że wyjdzie :)
Usuńidealna chałka
OdpowiedzUsuń