Nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie robiłam chłodnika z botwinki, a jest tak pyszny, że nie można się od niego oderwać. Mocno schłodzony smakuje doskonale... i ten piękny kolor...mniam. A jak jest u Was? Lubicie chłodnik z botwinki? Ja swój podałam z jajkiem ugotowanym na twardo i makaronem kokardki i nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolona z efektu, nawet zdjęcia mi się podobają. Zapraszam na chłodnik :)
Składniki:
pęczek botwinki
około 1 szklanka gorącej wody
pół pęczka koperku
40 dag jogurtu naturalnego typu greckiego
30 dag śmietany 18 %
sok z cytryny
sól do smaku
pieprz czarny mielony do smaku
1 szklanka makaronu kokardek mini
4 jajka
Wykonanie:
1. Botwinkę oczyszczamy, dokładnie myjemy i kroimy na bardzo małe kawałki, następnie przekładamy do garnka, zalewamy gorącą wodą i gotujemy pod przykryciem do miękkości, część płynu powinna odparować, botwinka powinna być tylko lekko przykryta wodą po ugotowaniu, chodzi o to, żeby uzyskać bazę do chłodnika, a nie wywar na zupę. Następnie miękką botwinkę skrapiamy sokiem z cytryny i odstawiamy do wystudzenia. Sok z cytryny zakwasi i botwinka będzie miała ładny kolor.
2. Koperek płuczemy, dokładnie osuszamy i drobno siekamy. W dużej misce mieszamy jogurt naturalny ze śmietaną, dodajemy wystudzoną botwinkę i koperek, trochę koperku odkładamy do posypania, całość mieszamy przyprawiając do smaku solą i pieprzem. Tak przygotowany chłodnik wstawiamy do lodówki do schłodzenia, najlepiej wstawić na kilka godzin.
3. W tym czasie gdy chłodnik się chłodzi przygotowujemy dodatki. Jajka gotujemy na twardo, ugotowane studzimy, obieramy za skorupek i przekrawamy na połówki. Makron gotujemy według przepisu na opakowaniu, odcedzamy i studzimy, od czasu do czasu mieszamy, żeby się nie posklejał.
4. Na talerze lub do miseczek nakładamy porcje chłodnika, połówki jajek i makaronu. Na koniec posypujemy odłożonym koperkiem. Podajemy i smacznego życzę.
Rady:
Z przepisu wychodzi tak około dwie duże porcje lub cztery małe.
#lubelloveinspiracje #lubella #lubellamini
Pyszny chłodnik Izunia :) Bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
UsuńChłodników nie lubię, ale tak ślicznie podany bym może skosztowała ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest pyszny:)
Usuń