Jestem takiego zdania, że w kuchni nic się nie może zmarnować. Tak było w przypadku tego ciasta, zostały mi białka z robienia faworków, a nie miałam czasu żeby suszyć bezy, więc upiekłam takie oto ciasto, powstało ono dosłownie w pół godziny. A zniknęło jeszcze szybciej, to chyba świadczy, że dobre było. Pysznie pachnie czekoladą i wanilią. Do upieczenia użyłam #OlejWielkopolski tłoczony tylko raz, a tutaj link do strony:www.olejkonwenanse.pl . Ciasto bardzo polecam. Zapraszam :)
Składniki:
Ciasto:
4 białka
4 łyżki cukru
5 łyżek oleju ( u mnie olej Wielkopolski )
2 łyżki mąki ziemniaczanej
5 łyżek mąki tortowej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią
Dodatkowo:
5 dag mlecznej czekolady
Wykonanie:
1. Białka ubijamy na sztywną pianę, wsypujemy cukier i cukier waniliowy i
ubijamy do całkowitego rozpuszczenia się cukru, dodajemy olej i chwilę
ubijamy. Następnie wsypujemy obie mąki z proszkiem do pieczenia i
delikatnie mieszamy.
2. Czekoladę ścieramy na tarce o dużych oczkach, dajemy ją do ciasta i delikatnie mieszamy. Ciasto przekładamy do tortownicy o średnicy 18 cm wyłożonej papierem do pieczenia.
3. Pieczemy około 20 minut w temperaturze 170 stopni, sprawdzamy suchym patyczkiem czy jest upieczone i studzimy. Gotowe ciasto kroimy i podajemy. Smacznego życzę.
Przepis bierze udział w konkursie #olej konwenanse z Olejem Wielkopolskim.
Bardzo smacznie spożytkowane te białka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiasto wygląda mega smacznie Izunia :) Z chęcią bym się wprosiła na kawałek takiego ciasta :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu i polecam lub zapraszam :)
UsuńPyszne kawałki ciacha. Porywam kawałek i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Częstuj się Małgosiu :)
UsuńPyszotka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMmm, musiało być cudownie leciutkie :)
OdpowiedzUsuńTakie właśnie było :)
UsuńPyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń