niedziela, 28 stycznia 2024

Kruche cytrynowe ciasteczka z lemon curd

Jeszcze świąteczny przepis, który zaplątał mi się w kopiach roboczych. Pyszne cytrynowe ciasteczka i przyjemnie kwaśnym kremem maślanym z Lemon curdem. Lemon curd możecie przygotować według mojej lub własnej receptury. Ten cytrynowy krem jest bardzo kwaśny. Dodam, że ciasteczka im dłużej poleżą to bardziej zmiękną. Idealnie smakują z filiżanką aromatycznej kawy. Bardzo polecam. Upieczcie i dajcie znać czy smakowały. Udanych wypieków Wam życzę.

 

 


Potrzebujemy:

 

Na ciasto:

2 szklanki mąki tortowej

20 dag masła lub margaryny

pół szklanki cukru pudru

2 żółtka

kilka łyżek soku z cytryny

skórka otarta z jednej cytryny

 

Na krem:

20 dag masła 82 % ( temperatura pokojowa )

2 łyżki cukru pudru ( przesianego ) 

dowolna ilość Lemon curdu ( link do mojego przepisu: KLIK  )


Dodatkowo:

mąka pszenna do posypania stolnicy

cukier puder do oprószenia ciasteczek

 


Wykonanie pysznych ciasteczek:



1. Ciasto: Z podanych składników zagniatamy ciasto. Formujemy kulę i chłodzimy w lodówce. Następnie na stolnicy oprószonej mąką wałkujemy i wycinamy ciasteczka dowolną foremką, u mnie okrągła foremka z ząbkami. 

2. Pieczenie: Ciasteczka układamy na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia i pieczemy w temperaturze 180 stopni do zrumienienia przez około 10 minut. Czas pieczenia może być dłuższy lub krótszy zależy to od naszego piekarnika. Ciasteczka studzimy.

3. Krem: Miękkie masło ucieramy na puszystość, dodajemy cukier puder i ponownie ucieramy, następnie stopniowo dodajemy Lemon curd i ucieramy, dodajemy taką ilość jak bardzo kwaśny chcemy uzyskać krem.

4. Przekładanie: Ciasteczka przekładamy kremem i oprószamy cukrem pudem. Ja przekładałam za pomocą worka cukierniczego z ozdobną tylką.

5. Podajemy i smacznego życzę.

 

 

 Moje rady:

Szklanka do odmierzania składników o pojemności 250 ml. 

Czas pieczenia może być dłuższy lub krótszy, zależy to od naszego piekarnika.

Mąkę i cukier puder zawsze przesiewam.

Lemon curd można zrobić według własnej receptury.

Masło i lemon powinny mieć jednakową temperaturę.

Ciasteczka im dłużej poleżą to bardziej zmiękną.

 


 

Migawki grudnia

 Bałam się, że nie wytrwam w tworzeniu co miesiąc takich migawek, ale udało się. I okazuje się, że całkiem sporo się u mnie dzieje. Postanowiłam, że również w tym roku będę kontynuować tę serię. Będę miała tutaj każdy miesiąc na pamiątkę. A miesiącu grudniu było dużo zdjęć, które zyskały świąteczne dekoracje. Kocham takie klimaty.

 

 

W grudniu przeczytałam cztery książki, w tym dwie świąteczne. Książki to moja wielka miłość.




Kilka pysznych receptur trafiło na bloga. Były to głównie słodkie receptury, ciasteczka i torty. Trafił się tylko jeden zdrowy chlebek. Bardzo pyszny. Ostatnio bardzo polubiłam pieczenie ciasteczek i tortów, z tym, że nad tortami muszę jeszcze popracować, głównie nad ich wyglądem.









 

Wkroczyły zimowe herbatki, które uwielbiam, wrzucam do nich co popadnie, od owoców mrożonych, świeżych, cynamonu, imbiru czy rozmarynu, a do posłodzenia najczęściej miód.

 



Grudzień to głównie czas świąteczny. Dostałam mnóstwo pięknych prezentów pod choinkę.







 

Przed świętami od koleżanki dostałam taki śliczny prezent. Byłam bardzo zaskoczona i bardzo szczęśliwa. Dodam, że ona to sama własnoręcznie robiła. Aniołek już ozdobił moje zdjęcia. A czekolada przepyszna.






Był czas na małe przyjemności. Na zdjęciach zakładki do książek zrobione właśnie przez moją koleżankę. Ma ogromny talent. Ja nie mam cierpliwości do takich rzeczy, ale bardzo mi się podobają takie dziergane cudeńka.

 



 

Upiekłam dla koleżanek na święta trochę ciasteczek. Uwielbiam takie wypiekanie. Mogłabym mieć własną cukiernię. Kocham to, ale jest to nierealne.










 

Świąteczne akcenty w domu. Miałam zabiegany czas, trochę chorowałam i nie zrobiłam zbyt wielu zdjęć.








Córcie przywiozły taką pyszną tartę aż z Krakowa.

 




 

I oczywiście kupiłam kilka nowych książek. Okazyjnie po 10 zł.

 









 

Dwie książki dostałam od męża.

 


 

Wracając z Brzozowa przytrafił mi się po drodze taki pieszczoch.







To już chyba tyle, więc zapraszam do migawek stycznia. Będzie to już 2024 rok. Mam nadzieję, że cały wytrwam z migawkami.