Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam pierogi ze szpinakiem. Chyba nie ma lepszych...no może od tych z kiszoną kapustą i ruskich. W sumie to wszystkie pierogi są pyszne. A teraz wrócę do moich szpinakowych, a więc, do farszu dałam sera żółtego i to był super pomysł, dzięki temu zyskał on ciekawy smak. Takie pierogi polecam na bezmięsny obiad i dla wielbicieli pierogów. Zapraszam :)
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka soli
ciepła woda ( około półtorej szklanki )
Farsz:
45 dag szpinaku mrożonego rozdrobnionego
2 ząbki czosnku
olej do smażenia
sól do smaku
pieprz czarny mielony do smaku
czubryca zielona lub biała według uznania
15 dag sera żółtego
Dodatkowo:
mąka pszenna do posypania stolnicy
1 duża cebula
masło do smażenia
szczypta soli
Wykonanie:
1. Farsz: Szpinak rozmrażamy i odcedzamy z nadmiaru wody. Czosnek obieramy i kroimy w drobną kosteczkę. Na patelnie rozgrzewamy olej, wrzucamy czosnek i chwilę przesmażamy uważając, żeby za mocno się nie zrumienił, bo będzie gorzki, następnie dodajemy szpinak i dusimy do miękkości i odparowania całego płynu, na koniec przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i czubrycą. Dokładnie studzimy. Do wystudzonego szpinaku dodajemy ser żółty stary na tarce o drobnych oczkach i dokładnie mieszamy.
2. Ciasto: Z podanych składników stopniowo wlewając wodę zagniatamy ciasto, formujemy kulę, przykrywamy miską i odstawiamy na pół godziny.
3. Formowanie pierogów: Ciasto wałkujemy na stolnicy lekko posypanej mąką, za pomocą szklanki wykrawamy krążki, na każdy nakładamy porcję farszu i zlepiamy brzegi formując pierogi.
4. Przygotowanie cebuli: Cebulę obieramy i drobno kroimy. Na patelni rozgrzewamy masło,wrzucamy cebulę, oprószamy ją szczyptą soli i smażymy do miękkości i zrumienienia często mieszając.
5. Gotowanie: Pierogi gotujemy w osolonej wodzie około 5 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Następnie odcedzamy lub wyjmujemy łyżką cedzakową.
6. Podanie: Na talerze nakładamy porcje pierogów, polewamy je masłem z cebulką i podajemy. Smacznego życzę.
Rady:
Z przepisu wychodzi około 50 sztuk pierogów.
Szklanka do odmierzania składników o pojemności 250 ml.
Pierogi podałam na ślicznym talerzu, który otrzymałam od GALERII CUDA ŚWIATA .
bardzo fajny pomysł :) farsz szpinakowo-serowy zawsze kojarzy się z fetą lub twarogiem, a tu słony żółty, mniam :) Na drugi dzień podsmażone na patelni na chrupko też muszą być cudowne :)
OdpowiedzUsuńIzunia pyszne pierożki zrobiłaś. Szpinak w połączeniu z serem żółtym to niebo w ustach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pierogi i szpinak :) Na takie pierożki przyjadę do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPosmakowałabym takich pierożków na obiad :D
OdpowiedzUsuń