Ciasto brownie z malinami.

Jest to moja wersja czekoladowego ciasta brownie. To ciasto jest niezwykle wilgotne i słodkie, moje maliny były lekko kwaśne, więc smakowo wszystko do siebie idealnie pasuje. Polecam przepis i zapewniam, że na jednym kawałku się nie skończy. Zapraszam:)

Składniki:

Ciasto:
15 dag masła lub margaryny
125 ml oleju
1 szklanka cukru
pół szklanki jogurtu naturalnego
2 szklanki mąki tortowej
5 łyżek kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
2 jajka

Dodatkowo:
25 dag malin

Do dekoracji:
10 dag mlecznej czekolady
5 dag białej czekolady
10 dag malin

Wykonanie:

1. Masło lub margarynę ucieramy na puszystą masę, następnie dodajemy cukier i dokładnie ucieramy, wlewamy olej i ucieramy kilka minut. Następnie dodajemy stopniowo pozostałe składniki: jajka, kakao, jogurt, mąkę, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną, całość dokładnie ucieramy. Na koniec dodajemy umyte i osuszone maliny i delikatnie mieszamy.

2. Tak przygotowane ciasto przekładamy do blaszki o wymiarach około 21 cm x 25 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około 40 - 45 minut sprawdzając suchym patyczkiem czy jest upieczone. Upieczone ciasto studzimy i kroimy w kwadraty.

3. Czekoladę mleczną łamiemy na małe kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej, następnie płynną dekorujemy pokrojone kawałki ciasta. Odstawiamy do lekkiego stężenia.

4. Białą czekoladę ścieramy na tarce o dużych oczkach i dekorujemy ciasto, dekorujemy również malinami. Ciasto jest gotowe do podania.

5. Smacznego.

Rady:
Szklanka do odmierzania składników o pojemności 250 ml. Maliny powinny być świeże.

Paprykowo - cukiniowy sos na zimę.

Taki sos warzywny warto przygotować i schować na zimę do spiżarni. Potem tylko odkręcamy słoiczek i mamy znakomitą bazę do pizzy, dodam, że sos jest bardzo gęsty. Można go również użyć do zapiekanek. Z przepisu wyszło mi 6 słoików po 200 ml. Do tego przepisu można użyć ulubionych przypraw, ja użyłam czubrycy czerwonej od RAFEX , która jest dość pikantna. Zapraszam:)

Składniki:

2 i pół kg czerwonej papryki
1 kg cukinii ( waga po obraniu i usunięciu pestek )
2 duże cebule
6 ząbków czosnku
8 łyżek oleju
2 łyżki octu 12 %
20 dag koncentratu pomidorowego
2 liście laurowe
2 kulki ziela angielskiego
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
1 łyżeczka ostrej mielonej papryki
2 łyżeczki cukru
sól do smaku
ulubiona przyprawa według uznania ( u mnie czubryca czerwona  )

Wykonanie:

1.  Warzywa obieramy i myjemy, z cukinii i papryki usuwamy pestki. Następnie cebulę, czosnek i cukinię kroimy w kostkę, a paprykę kroimy w paski.

2.  W dużym garnku rozgrzewamy olej, najpierw wrzucamy cebulę i czosnek, chwile przesmażamy cały czas mieszając, uważamy, żeby za mocno nie przypiec, następnie wrzucamy cukinię i przesmażamy, cukinia powinna nam puścić wodę, wtedy wrzucamy paprykę i dusimy do miękkości warzyw i odparowania całego płynu. Oczywiście warzywa często mieszamy.

3.  Pod koniec duszenia dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, ocet, koncentrat pomidorowy, cukier i papryki w proszku. Następnie dusimy jeszcze kilka minut przyprawiając do smaku solą i ulubioną przyprawą.

4. Gorący sos przekładamy do słoiczków, dobrze zakręcamy i pasteryzujemy około 10 minut od zagotowania. Następnie słoiki wyjmujemy, odstawiamy do góry dnem. Przykrywamy grubym ręcznikiem i odstawiamy do wystudzenia. Po tym czasie przenosimy do spiżarni.

Rady:
Z przepisu wyszło mi 6 słoików po 200 ml. Można użyć ulubionych przypraw, ja użyłam czubrycy czerwonej, która jest dość pikantna.

Placki ziemniaczane z aromatycznym sosem.

Moja rodzina uwielbia placki ziemniaczane i klopsiki, postanowiłam więc, połączyć te dwa dania w jedno i wyszło bardzo pysznie i niezwykle aromatycznie, czyli tak jak lubimy. Klopsiki przyprawiałam niezwykle aromatycznymi i moimi ulubionymi ziołami prowansalskimi od RAFEX . Zapraszam:)

Składniki:

 Na placki
1 kg ziemniaków
2 jajka
sól do smaku
pieprz czarny mielony do smaku
1 mała cebula
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki śmietany 12 %

Klopsiki:
30 dag fileta z kurczaka
1 bułka namoczona i odciśnięta
1 cebula
1 jajko
przyprawa do dań z drobiu według uznania
pieprz ziołowy według uznania
sól do smaku
pieprz czarny do smaku
2 łyżki bułki tartej
1 łyżeczka ziół prowansalskich
10 dag koncentratu pomidorowego
gorąca woda

Dodatkowo:
olej do smażenia
bułka tarta do obtaczania klopsików

Wykonanie:

1. Klopsiki: Mięso oczyszczamy, myjemy i dokładnie osuszamy, następnie mielimy razem z odciśniętą bułką w maszynce do mięsa. Do zmielonego mięsa wbijamy jajko i wsypujemy bułkę tartą i przyprawiając do smaku pieprzem czarnym, pieprzem ziołowym, przyprawą do kurczaka i solą dokładnie masę mięsną mieszamy. Następnie formujemy małe okrągłe klopsiki i obtaczamy je w bułce tartej.

2. Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju i obsmażamy klopsiki ze wszystkich stron. Obsmażone przekładamy do garnka wraz z olejem na którym się smażyły. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę, przekładamy do klopsików, zalewamy gorącą wodą, tak, żeby przykryła mięso i dusimy do miękkości mięsa i cebuli i zgęstnienia sosu. Na koniec dodajemy koncentrat, zioła prowansalskie i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Chwilę zagotowujemy.

3. Placki: Ziemniaki obieramy i myjemy, następnie ścieramy na tarce o drobnych oczkach, starte odciskami na gęstym sicie z nadmiaru wody. Cebulę obieramy i bardzo drobniutko kroimy. Do ziemniaczanej masy wbijamy jajka, dodajemy cebulę, śmietanę, mąkę pszenną i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem, dokładnie mieszamy.

4. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy placki na złoty kolor po kilka minut z każdej strony. Usmażone osączamy na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu.

5. Na talerze nakładamy porcje placków, klopsików i sosu. Podajemy od razu gorące.

6. Życzę smacznego.

Biskwity z kremem jagodowym i czekoladą.

Takie biskwity są bardzo pyszne. Puszyste biszkopty z pysznym i lekkim kremem. Do tego czekolada...bardzo kalorycznie, ale no cóż...bardzo też pysznie. Zapewniam, że nie można im się oprzeć. Zapraszam:)

Składniki:

Ciasto:
3 jajka
3 łyżki cukru
3 łyżki mąki tortowej
3 łyżki zimnej wody
szczypta soli
na czubek łyżeczki proszku do pieczenia

Krem:
330 ml śmietanki kremówki 30 %
100 ml borówek leśnych
5 dag białej czekolady

Dodatkowo:
4 kostki mlecznej czekolady
4 kostki białej czekolady

Wykonanie:

1. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, następnie wsypujemy cukier i ubijamy do całkowitego rozpuszczenia się cukru, dodajemy żółtka i wodę i chwilę ubijamy. Na koniec wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszamy.

2. Blaszki wykładamy papierem do pieczenia i rysujemy 8 kółek o średnicy około 12 cm zachowując znaczne odstępy. Następnie na każde narysowane kółko nakładamy porcje ciasta formując okrągłe biszkopciki.

3. Tak przygotowane biszkopciki pieczemy w temperaturze 170 stopni przez około 10 - 15 minut do lekkie zrumienienia. Należy uważać, żeby ich zbytnio nie spiec ponieważ podczas formowania będą nam się łamać. Biszkopciki powinny być mięciutkie.

4. Gdy będą upieczone od razu zdejmujemy je z papieru i formujemy składając lekko na pół, można to zrobić za pomocą szklanki literatki lub rolką z papierem do pieczenia. Tak uformowane studzimy.

5. Krem: Czekoladę łamiemy na małe kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej, następnie studzimy.
Borówki myjemy i dokładnie osuszamy, następnie miksujemy blenderem na gładki mus.
Schłodzoną śmietankę kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy mus owocowy i przestudzoną czekoladę, dokładnie ubijamy.

6. Tak przygotowanym kremem nadziewamy biszkoptowe łódeczki.

7. Czekolady łamiemy na małe kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej ( każdą osobno ), następnie płynną czekoladą dekorujemy biskwity i odstawiamy do stężenia kremu i zastygnięcia czekolady. Po tym czasie są gotowe do podania.

8. Smacznego.

Banany w sosie angielskim.

Tak przygotowane banany są niezwykle pyszne. Dodatek gałki muszkatołowej podkreśla smak sosu. Zapewniam, że jak tylko spróbujecie, to nie będziecie mogli oderwać się od tego deseru. Polecam przygotować na podwieczorek. Do oprószenia deseru użyłam gałki muszkatołowej mielonej od SKWORCU . Zapraszam:)

Składniki:

Sos:
1 szklanka śmietanki kremówki 30 %  ( 250 ml  )
3 żółtka
1 cukier waniliowy ( ja użyłam cukru z prawdziwą wanilią własnej roboty )
2 łyżki cukru
1 łyżka mąki kukurydzianej

Dodatkowo:
4 banany
sok z cytryny
gałka muszkatołowa mielona mielona do posypania

Wykonanie:

1. Żółtka ucieramy z cukrem, cukrem waniliowym na puszystą masę, następnie do utartych dodajemy mąkę kukurydzianą i dokładnie ucieramy.

2. Śmietankę kremówkę  wlewamy do garnka, następnie podgrzewamy nie dopuszczając do zagotowania. Do gorącej śmietanki wlewamy utarte żółtka i cały czas mieszając gotujemy kilka chwil do zgęstnienia sosu.

3. Banany obieramy i kroimy w plasterki, następnie skrapiamy sokiem wyciśniętym z cytryny.

4. Na dno pucharków lub miseczek nakładamy porcje bananów, zalewamy je gorącym sosem angielskim. Następnie dekorujemy pozostałymi bananami i posypujemy mieloną gałką muszkatołową według uznania.

5. Podajemy i życzę smacznego.

Półfrancuskie trójkąty z jabłkiem i cynamonem.

Takie ciasteczka są bardzo pyszne, można powiedzieć, że idealne. Warstwowe ciasto oprószone cukrem trzcinowym i cynamonem, środek wypełniony pachnącymi cynamonem jabłkami...nie można im się oprzeć. Z przepisu wychodzi około 20 trójkątów, w zależności jak duże pokroimy kwadraty. Do upieczenia tych ciasteczek użyłam niezwykle aromatycznego cynamonu mielonego cejlońskiego od SKWORCU . Zapraszam:)

Składniki:

Ciasto:
25 dag mąki tortowej
25 dag masła lub margaryny
1 jajko
pół szklanki śmietany 12 %

Nadzienie:
6 małych jabłek
2 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka mielonego cynamonu cejlońskiego

Dodatkowo:
1 białko
cynamon mielony według uznania
cukier trzcinowy tak około 4 - 5 łyżek
mąka pszenna do posypania stolnicy

Wykonanie:

1. Z podanych składników zagniatamy ciasto, formujemy kulę i wstawiamy do lodówki na 60 minut do schłodzenia.

2.Jabłka myjemy, osuszamy, obieramy i usuwamy gniazda nasienne, następnie kroimy na niewielkie części, przekładamy do miseczki i mieszamy z cynamonem i cukrem.

3. Schłodzone ciasto wałkujemy na posypanej mąką stolnicy, kroimy w kwadraty, na każdy nakładamy kawałek jabłka, składamy na pół, zlepiamy dokładnie brzegi. Smarujemy roztrzepanym białkiem i posypujemy cukrem trzcinowym i cynamonem.

4. Następnie tak przygotowane ciastka układamy na blasze niczym nie wyłożonej.

 5. Następnie pieczemy około 30 minut do zrumienienia w temperaturze 190 stopni.

6. Smacznego.

Pasta z pieczonej papryki.

Pastę z papryki przygotowałam z zamiarem schowania jej do spiżarni, no ale cóż...najpierw zjedliśmy jeden słoiczek, już otworzyłam drugi i coś czuję, że jeszcze dwa pozostałe zostaną zjedzone. Nic na to nie poradzę, że jest tak pyszna. Najlepiej smakuje ze świeżym pieczywem. Z przepisu wyszło mi 4 słoiczki po 200 ml. Cukru możemy użyć według uznania, dla mnie tyle było w sam raz. Pastę przyprawiłam niezwykle aromatycznymi ziołami prowansalskimi od RAFEX . Polecam przepis. Zapraszam:)

 

Składniki:
5 kg czerwonej papryki
1 mała główka czosnku
5 łyżek oleju
2 łyżeczki ziół prowansalskich
2 liście laurowe
3 kulki ziela angielskiego
4 łyżeczki cukru
sól do smaku

Wykonanie:

1. Papryki myjemy i dokładnie osuszamy, następnie układamy je na blaszkach do pieczenia i pieczemy w 200 stopniach, aż będą miękkie i będzie można je obrać, ja swoje papryki nawet przypaliłam. Następnie z gorących papryk dokładnie zdejmujemy skórkę i usuwamy gniazda nasienne.

2. Czosnek obieramy i kroimy w kostkę. W garnku rozgrzewamy olej, wrzucamy czosnek i chwilę przesmażamy, uważamy, żeby za mocno nie przypiec, następnie dodajemy paprykę i dusimy około 30 minut cały czas mieszając. W między czasie dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, zioła prowansalskie cukier i przyprawiamy do smaku solą.

3. Na koniec smażenia z papryki wyjmujemy liście laurowe i ziele angielskie, a paprykę miksujemy blenderem na gładki mus. Pastę jeszcze raz zagotowujemy i ewentualnie przyprawiamy jeszcze do smaku. Następnie gorącą nakładamy do słoiczków i dobrze zakręcamy.

4. Słoiczki z pastą pasteryzujemy około 10 minut od zagotowania, następnie odwracamy je do góry dnem, przykrywamy grubym ręcznikiem i tak pozostawiamy do zastygnięcia. Po tym czasie zimne słoiczki przenosimy do spiżarni lub...zjadamy.

5. Smacznego.